2014/12/11

Czego nauczył mnie syn?

Jedno to pikuś nawet jak ma charakterek Gabisi. Z dwójką ciężko, nawet jeśli to drugie ma charakter Masy. Z jednym jesteś perfekcyjną matką, żoną kochanką i panią domu. Z większą ilością przychówku już nie pamiętasz znaczenia słowa "perfekcja".
Czego nauczył mnie mój synuś swoim przybyciem, co zmienił w moim życiu?

# Że marudzeniem i narzekaniem nic nie zdziałam. Że bycie zmęczoną mając w posiadaniu dwójeczkę aniołeczków, jest tak naturalne, jak to, że delfiny są miłe (Kasiu moja kochana hihi). A więc uśmiech na pyska, na pytania jak to jest mieć dwoje dzieci - jedna odpowiedź - cudownie. Nawet jak wkurwiają, mordercze instynkty się włączają, i człek chce się walić po łbie tym co pod ręką. Do krwi. Się walić.
Jest cudownie.

#  Że nie zaczyna się zdania od "że" heeeheee niezły kawał, co? Co mi przypomina o tym, że nauczyłam się śmiać. Z siebie, z dzieci, z męża. Jakie to fajne, wcześniej się wściekałam a teraz się śmieję.

#  Że dzieci chcą mieć ładną mamę. Że systematyczność to słowo którego do niedawna nie było w słowniku Gabigada. A tu nagle matka się zaczyna zmuszać. Łączny czas zabiegów na starzejące się i obwisające ciało? No, może z 15 minut dziennie. Z prysznicem. Balsam tu, na tyłek taki krem, pazury wrzzzzztttt opiłować, oczy nabalsamować, brzuch zabalsamować, pikna jestem niesłychanie a i brzuszki zrobię. Robiłam w sumie, teraz mam przerwę.

#  Że genialny obiad to kwestia nazewnictwa. Zupa pomidorowa Napoli - podaję przepis. Wczoraj ugotowany ryż zalewamy wodą. Wrzucamy puszkę pomidorów (taaaaak, do tego ryżu!!!!) oraz słoik sosu do spagetti. Sos Napoli jak sama nazwa mowi zupy owej. Do tego jakiś bulion. Gryzł go pies jaki, może być też kiełbacha albo kość jakaś, do tego bazylia i oregano. Mąż wychwalał. Biedny nie wie co jadł. Ale jak szybko mi poszło, no i nie ukrywajmy - jaka inwencja twórcza matki dwóch pasożytów.

# Że przygotowania do wyjscia z domu trza zacząć godzinę przed owym wyjściem? Kupa, rzygi, keczup, czekolada, przebieranko, siku na nocnik, szajse nie założyłeś mu rajstop, a gdzie jest czapka Mikołaja, a żelazko wyłączyłaś (askądjamamkurwawiedziecostatniprasowales), a zasnął popatrz. No.

# Ze najfajniej sobie z nimi leżeć na tapczanie i nic nie robić.

# Że nic nie muszę, a nawet jak muszę, to nie ucieknie. Jak ucieknie to jego strata.

# Że nie musi być idealnie, a nawet idealnie być nie może. Nie da się nie da się.

# Że o 5.30 człowiek kocha Doktor Dosię, Księżniczkę Zosię i błogosławi Disney Channel za chwilkę snu jeszcze #mamasięprzytulidoMikołajanachwilkędobrze? #nieśpiętylkoodpoczywam


# Że mądre stwierdzenia dotyczące zazdrości o młodsze rodzeństwo wcale się nie potwierdzają. U nas tego nie ma, póki co Gabisława brata nie pobiła, nie poddusiła, wybroczyn też nie stwierdziłam.

# Że mieć syna jest równie fajnie jak córcię, choć inaczej #synekmamusi #miniuś

# Że dla ułatwienia życia każda matka powinna mieć na taśmie zestaw poleceń, na przykład: Zostaw tego psa, nie trzaskaj drzwiami, wytrzyj buzię, nie pisz po stole. Znacznie ułatwiłoby kontrolę nad starszą latoroślą, a w kółko odtwarzane często trafiałoby w cel. Może też zostałoby jakoś bardziej przyjęte do tego małego rudego łebka, przetworzone, zapamiętane i wcielane w życie.

# Że samotny wyjazd do Biedronki staje się cudowną wyprawą do Galerii Biedronka. Ile tam towaru, jak to się można przechadzać między półkami, dotykać, oglądać, bez darcia mordy: Zostawtobospadnienieruszajniekupięcitegodobrzealetylkojeden.

# Że szczyt luksusu to dla matki spokojny wieczór, wpis na bloga, gorąca kąpiel, ciepła kawa. Wieczór to szczęsliwa pora dnia #spaćsięchcewcholeręaleitakfajnie

# No (nie zaczyna się od no też!), że zajebiście być podwójną mamą. Że to najlepsza rzecz na świecie.Że kocham te pasożyty, cholerstwa jedne, do utraty tchu i zdarcia gardła.

4 komentarze:

  1. Idąc do Biedronki bez dziecia mojego też się czuję jakbym była w galerii :D Kurde zaraz nas galeriankami nazwą...a nie nie nazwą za stare jesteśmy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ehh chyba każda matka jest galerianką w tym sensie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie to jest do bólu prawdziwe. Chwała Disney Channel :D
    Zapomniałaś o tym,że dzieci dbają o nasz refleks (podążająca stopa w strone naszego nosa z prędkością światła).
    Mój refleks dziś zasnął,mam piękną świąteczną śliwkę po okiem :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś Mega ! Uwielbiam ! <3

    OdpowiedzUsuń